Wakacje 2015 - fotorelacja


W sobotę wybrałam się z rodzicami nad morze, do Ustronia Morskiego.Byliśmy tam dwa lata temu i  bardzo nam się tam spodobało.Pojechaliśmy tak, aby mieć pogodę.
W pierwszy dzień wybraliśmy się na lody.I tu pojawiły się schody,bo obsługujące osoby nie wiedziały co to za składnik i patrzyły się ze zdziwioną miną.Po takiej reakcji oczywiście nie kupiliśmy nic i poszliśmy szukać dalej.(lodziarnia znajduje się na głównym molo,radzę omijać)


Niedaleko zauważyłam kawiarnię z lodami ,,Zielona budka'' w składnikach nic nie było niepokojącego więc zamówiliśmy po dwóch gałkach: mleczne i sorbety.Smaczne, nic więcej.Oczywiście należy poprosić o nałożenie w naczynie,ponieważ kawiarnia nie miała waflów bez glutenu.

Na zdjęciu:waniliowe i wanilowo-porzeczkowe


W następnej kawiarni były lody Grycan, co nas bardzo ucieszyło.W żadnym smaku nie było posypek glutenowych,biszkoptów i wafelków.Mama zamówiła mrożoną kawę,ponieważ śmietana nie była z proszku tylko czysta,naturalna.Tata wolał grzańca,nawet w te upały :) Obiady jedliśmy swoje,robiliśmy na kuchence indukcyjnej.Zajęło to trochę czasu,ale mieliśmy pewność, że nic nam nie zaszkodzi.


Bardzo polecam- ,,Garden Cafe''




Najpyszniejsze maliny i borówki tylko nad morzem! :)

1 komentarz:

  1. Fajnie, że znalazłaś nad morzem desery, które mogłaś jeść :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku będzie mi miło jeśli dodasz swój komentarz.Może masz jakieś zapytanie albo spostrzeżenia? Chętnie się dowiem i odpiszę!
Spam i inne tego typu komentarze będę usuwać.Dzięki za uwagę,
Weronika (autorka bloga)