Tort chałwowy



Bardzo wyrazisty, lekko słodki z dodatkiem kwaśnych powideł...

Składniki:
Biszkopt:
-7 jajek
-1 szkl.cukru
-1 szkl.mąki bezglutenowej
-1/3 szkl.gorzkiego kakao
-2 łyżeczki cynamonu

Nasączenie:
-2/3 szkl.likieru kawowego

Przełożenie:
-250 g.powideł śliwkowych/wiśniowych
-500 ml.śmietany kremówki
-100 g.chałwy waniliowej, pokruszonej

Polewa czekoladowa:
-100 ml.śmietany kremówki
-150 g.gorzkiej czekolady

Dekoracja:
-wiórki czekoladowe

Przygotowanie:
Dno formy o średnicy około 24 - 26 cm wyłóż  kółkiem z papieru do pieczenia. Piekarnik nagrzej do 170 stopni C. Białka ubij na małych obrotach miksera przez 2 minuty aż się spienią. Stopniowo zwiększaj obroty miksera i dodawaj po łyżce cukier. Białka ubijaj jeszcze na wysokich obrotach miksera przez kilka minut aż będą sztywne i błyszczące. Wciąż ubijając dodawaj stopniowo żółtka.
Mąkę przesiej razem z kakao i cynamonem. Dodaj do ubitej masy, najlepiej w 3 partiach, za każdym razem delikatnie mieszaj szpatułką. Masę wyłóż do tortownicy i piecz przez 35 minut. Ostudź i przekrój na 3 równe blaty.

Przygotuj nasączenie. Śmietanę ubij na puch i dodaj pokruszoną chałwę,wymieszaj.
Ułóż pierwszy dolny blat na paterze, skrop 1/3 nasączenia, posmaruj połową powideł, połową kremu, przykryj drugim blatem, skrop go i znów rozsmaruj resztę powideł i kremu. Ułóż ostatni blat, skrop nasączeniem. Wstaw do lodówki. 

Zagotuj śmietankę kremówkę, odstaw z ognia i dodaj połamaną na kosteczki czekoladę. Mieszaj do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Ostudź i posmaruj nią tort, wstaw do lodówki. Po około 30 minutach udekoruj boki tortu wiórkami czekoladowymi, wstaw do lodówki na około 2 godziny.Smacznego!

inspiracja-kwestiasmaku

3 komentarze:

  1. Wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czym można zastąpić likier kawowy?Bo to dla dziecka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Likier kawowy można zastąpić sokiem pomarańczowym lub herbatą :)

      Usuń

Drogi czytelniku będzie mi miło jeśli dodasz swój komentarz.Może masz jakieś zapytanie albo spostrzeżenia? Chętnie się dowiem i odpiszę!
Spam i inne tego typu komentarze będę usuwać.Dzięki za uwagę,
Weronika (autorka bloga)